Nic się tutaj nie dzieje, ponieważ pewnego dnia mój aparat odmówił posłuszeństwa całkowicie i teraz wygląda tak:
Aparat oczywiście nie rozebrał się sam. Mój dzielny mąż miał plan, bo ponoć to się da naprawić:) Biedy canon leży już tak od ponad tygodnia.... Za kilka dni, na szczęście, listonosz przynesie nowe i lepsze. Niestety ciężko jest cierpliwie czekać, kiedy taka piękna wiosna za oknem a teściowa podarowała w przedwczesnym prezencie urodzinowym "Ekspozycje bez tajemnic".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz