Hurra! W końcu mój kocyk jest gotowy! Nie jest idealny, kosztował trochę pracy, ale z pewnością jest napakowany miłością:) Krytyczny moment nastąpił podczas obrębiania, ponieważ nie potrafiłam znaleźć żadnego sposobu, który by mi odpowiadał. Rozwiązanie znałazłam na niezastąpionym raverly i skorzystałam z darmowego wzoru.
A teraz oczywiście bomba zdjęciowa:
Coś w tym kocyku jest, że dzieci go bardzo lubią, jak tylko go rozkładam, to skaczą po nim szaleńczo:)
Ponieważ szydełko i robótki na drutach, to hobby ciche i nie wymaga większego przygotowania, a w dodatku można się za pracę zabrać kiedy tylko jest taka możliwość, będę kontynuować. Teraz zaczęłam robić na drutach (po raz pierwszy w życiu), szal/chustę z pięęęęknej wełny Kauni EQ, więcej napiszę następnym razem:).
That blanket is stunning!!!! This isn't the first time you did any crochet, is it??
OdpowiedzUsuńAnd I have been trying to buy that Kauni yarn for ages - did you find it in the UK?
xx
Kocyk bomba!!! Wyszedł przepięknie :)
OdpowiedzUsuńThank you Sarah,not perfect but it is pretty yes:) |And correct-my first crocheting project but I am sure you will manage as all your knitting projects are just adorable:)
OdpowiedzUsuńThis EQ Kauni wasn't available in the UK atm so I bought it on etsy,let me know if you want a linky:)
Kamilo,dziękuję:*
Ale piękne kolory!
OdpowiedzUsuńo rany! ten kocyk jest super! ale ładnie wyszedł :))
OdpowiedzUsuńDZIEŁO SZTUKI.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga