Po wielkiej męczarni związanej z łączeniem elementów poduszki, numer jeden uznaję niemalże za zakończony. Muszę jeszcze dopracować zamknięcie poduchy, ponieważ zabrakło mi jakichś ciekawych guzików w domu, tymczasowo użyłam kawałków wstążki. Najbardziej żałuję, że tę tasiemkę pocięłam, bo mogłam zawiązać coś w stylu sznurowadeł i wydaje mi się, że takie rozwiązanie zaakceptowałabym na stałe. Tak czy owak, Panie i Panowie, przedstawiam wam Numer Jeden!
Zaśmiewam się z tego zdjęcia poniżej. Nie wiem skąd Mikołaj wypracował sobie uśmiech "zdjęciowy". Oto i on:).
Od dziś do naszych zabawek dołączyła tęcza, o której wspominałam w poprzednim poście. Jestem zachwycona tymi kawałkami drewna, dają niesamowite możliwości, pobudzają wyobraźnię dziecka i rodziców no i zmuszają do myślenia. Nie można tego oczekiwać od głośnych, samoobsługujących się zabawek, które teraz zalewają rynek. Wraz z tęczą otrzymaliśmy katalog i przepadłam! Niestety (albo i na szczęście), nie są to tanie rzeczy, ale będzie przyjemnie na nie odkładać.
Dziś udało nam się stworzyć wielki i kolorowy tunel dla kolejki z ikea......
.....oraz "labirynt" dla samochodzików:
Wieczorem budowaliśmy jeszcze tęczowe wieże i nawet mąż uznał, że to fajna rzecz, więc jestem tęczowo szczęśliwa dziś:).
Udanego tygodnia!!!!
poduszka jest piękna, tęcza takze- wogóle tęczowość Twojego bloga mnie rozłożyła- swietne wszytkoe teczowe wytwory- chyba zostane tu na dłuzej... nie chyba- na pewno!!!
OdpowiedzUsuńPoducha naprawdę super :) a tęcza również. Bardzo mi się podobają takie takie zabawki :)
OdpowiedzUsuńPoducha-śliczniucha bardzo ładna. Zapięcie sznurówkowe stosowała moja babcia(sznorówka to był łąćcuszek z włóczki z której była robiona robótka), tak skutecznie zasznurowywała ,że nie było widać miejsc zapięcia ozdobnej poszewki na poduszkę,jak byłam mała to zawsze się głowiłam jak to ona robiła.
OdpowiedzUsuńTęcza jest bajerancka,a tyle pomysłów--mi jezcze przyszedł do głowy bardziej dziewczęcy-kołyski dla ulubionych laleczek , misiów i zabawa w chowanegto małymi zwierzaczkami-z kinder.
wreszcie odnalazłam Twój blog:]
OdpowiedzUsuńpiękna poduszka,cudowne kolory-i ten wzór!Zabawkowa tęcza jest genialna! ja od razu kombinuję z czego można by ja zrobić:P
poduszka śliczna i tęcza rzeczywiście fantastyczna!!!
OdpowiedzUsuńTecza swietna jest, fakt cena troche odstrasza ale na pewno warto:) kusi i mnie;) sporo podobnych drewnianych zabaweczek wypatrzylam tu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.myriadonline.co.uk/wooden-stacking-toys.php
Sunset jest tez swietny:)
A co do zrobienia samemu- sie da:)
http://shapeofaspoon.blogspot.com/2011/05/wooden-rainbow-arches-tutorial.html
Anito witaj ponownie,w sumie to ja w końcu znów odnalazłam się w blogu:) Ystin proszę rozgość się,na pewno znajdziesz coś dla siebie!
OdpowiedzUsuńGosiu,dokładnie z tego zalinkowanego przez ciebie sklepu zamówiłam tęczę,przysłano nam katalog i przepadłam na amen,teraz muszę synowi uszyć tęczowe skrzydła,żeby mógł latać no i zażyczył sobie jeszcze kilka zabawek,będzie musiał zaczekać chyba aż do świąt!
Iza a co do ceny to badaj to cudo, az mi oko zbielalo o_0
OdpowiedzUsuńhttp://shop.naefspiele.ch/en/rainbow.html
poducha piękna - synek boski, a tęcza... no cóż przedmiot zazdrości :D
OdpowiedzUsuńhehe muszę się w takową też wyposażyć :D
w wolnej chwili zapraszam do siebie na candy :)
http://ce-la-faccio.blogspot.com/2011/07/candy-candy-candy.html#comments
śliczości tworzysz!!!
OdpowiedzUsuńa którą tęczę macie: small, large czy x-large?
mamy tę największą:)
OdpowiedzUsuńna stronę zabawkową nawet nie zajrzę, bo też przepadnę - tęcza jest boska!
OdpowiedzUsuńPoducha cudo :)
Rozumiem, że najpierw narobiłaś kwadratów, a potem je łączyłaś - podziwiam, mnie by szlag trafił ;) Przy następnej podusi polecam łączenie kwadratów podczas roboty - czas pracy bardzo się skraca :)
pozdrawiam!
Oj, ależ się naszukałam! Kiedyś znalazłam twój blog, potem się zawiesiłaś,a teraz znowu jesteś - fajnie:)
OdpowiedzUsuńTęcza pięknie tęczowa:)
Widzę, że obie lubimy tęczę:)), szydełko i patchwork;
OdpowiedzUsuńZzapraszam do siebie, będzie miło Cię zainspirować:)- i mam ndzieję vice versa:))
pozdrawiam,
Krysia
Ps. Chowanie nitek to koszmar i dla mnie...bbrrrrr.
Jako zapięcie polecam bezbarwne, plastikowe zatrzaski- "dają radę";)
Agato,Ivalio,Krysiu-witam was serdecznie i z pewnością do was zajrzę!
OdpowiedzUsuńNo wiesz, jak możesz!!!?? Taka piękna podusia, a te skrzydełka z następnego posta są takie energetyczne, świetnie dobrane kolory ;-). Pozdrawiam cieplutko ;-). A tak z innej bajki ;-) Taką koszulkę i mój Synek ma ;-)
OdpowiedzUsuńIza a myslisz ze kupowanie tej tęczy w wersji rozmiaru L ma sens ?
OdpowiedzUsuń