piątek, 13 kwietnia 2012

Somewhere over the rainbow

Przywołujemy wiosnę. Nasz pierwszy bardzokolorowykocyk pojechał ubarwiać życie pewnej miłej mamy i jej córeczki, a ja mam dzięki temu powód, żeby dziergać kolejny. Tym razem będzie on prawie że tęczowy, dziergam go z wielką ekscytacją i jak zwykle niecierpliwie czekam na każdą zmianę koloru:).




Od jakiegoś czasu marzę, żeby nauczyć się rysować, również po to, żeby samodzielnie tworzyć wzory do wyszywania. Niestety, chyba brak mi do tego wprawnej ręki, czy można się nauczyć, czy to talent wrodzony być musi? Póki co, moja młodsza pociecha kocha malować i rysować, ćwiczy też chyba jakąś formę bodypainting (spójrzcie na lewą rączkę:)).


A ja, dla towarzystwa nabazgrałam jak to zwykle ja - ptaszka. Mikołaj zażyczył sobie powiesić go nad łóżkiem, żeby sprawdzić, czy rano też będzie miał otwarte oczy...

niedziela, 8 kwietnia 2012

Świątecznie

Przyszłam tutaj na chwilkę, żeby życzyć Wam wspaniałych świąt, dużo ciepła, rodzinnych spotkań i mnóstwa kolorów w waszych życiach. Mam też nadzieję, że zima opuści nas w końcu i będziemy mogli cieszyć się ciepłymi promykami słońca. 
Troszkę znów mnie nie ma. Na jakiś czas muszę zamienić się z mężem rolami i teraz ja bawię się w utrzymywanie rodziny, podczas gdy on wspaniale zajmuje się naszymi dziećmi, czasami myślę, że robi to znacznie lepiej ode mnie (no ale nie gotuje:)). Czasu na działalność twórczą niestety brak, czasami nie wiem, jak się nazywam, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy. Tymczasem jeszcze raz - wesołego Alleluja!