Dawno mnie tutaj nie było, wiem. Życie czasami układa swoje scenariusze i teraz mam mniej siebie na wszelakie działania "twórcze", mam nadzieje, że kiedyś znów zaleje mnie ocean wolnego czasu i będę szaleć ile dusza zapragnie:). W międzyczasie śledzę Wasze poczynania na bieżąco i wszystko, co oglądam jest niezmiernie inspirujące!
Jesień w kwadracie to mój osobisty koc, zaczęłam go robić chyba całe wieki temu i od samego początku byłam zakochana w kolorach.
Postanowiłam wykończyć go w prostym stylu, wszak prostota jest piękna prawda?
Na Wyspach jesień mija nam szybko. Dni i godziny dzielę pomiędzy dzieci, męża, pracę i niezmordowanie wplatam tu i ówdzie pachnące cynamonem wypieki. Mam nadzieje, że zima jeszcze Was nie dopadła!:).
Tak mój koc prezentuje się na naszej kanapie:
Życzę Wam ciepłych dni, otulajcie się plątaniną włóczek ile wlezie i mam nadzieję, do kolejnego posta!!!
koc pięknie się prezentuje w jesiennych barwach
OdpowiedzUsuńIzo, kolory w kocu świetne- widzę tu liście, wrzosy, mgłę , ziemię, orzechy i trochę blasku słońca,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z pochmurnego Śląska;)
K.
Piękny ten koc :) a te kolory sprawią, że i zima będzie ciepła :)
OdpowiedzUsuńKoc jest śliczny. Przytulaśny.
OdpowiedzUsuńcudny ten koc, oj szkoda że nie umiem szydełkować :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zazdroszczę ciepłych wieczorów pod takim kocem
Wspaniały kocyk.
OdpowiedzUsuńKoc fantastyczny w kolorach cieplutkich więc zima nie straszna Ci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper , wreszcie ukończony - taki zjadacz czasu co nie :)
OdpowiedzUsuńKoc ma cudowne kolory!!! Bardzo piekny! Podziwiam cierpliwe rece :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny koc, kolory cudownie do siebie pasuja.
OdpowiedzUsuńIza a czy na zamówienie byś nie chciala wydziergać takiego cuda ? Chociaż na dziecięce łóżeczko, albo zdradź jak tak szybko doszłaś do takiej perfecji. Tak Ci tego zazdroszczę ! barbamama
OdpowiedzUsuń