Zdaje się, że wiosna powolutku przybywa i może się śmielej rozgości w naszej okolicy, bynajmniej bardzo na to liczę. Z pierwszymi ciepłymi promykami słońca, dotarło do mnie trochę pozytywnej energii skłaniającej do działania. Zaczęłam grzebać w tkaninach, snuć plany małego remontu w naszym domu, rozgrzebałam kolejny szydełkowy kocyk i rozpoczęłam naukę nowej umiejętności - wyszywania (haftem bym tych moich prób nie nazwała). Kolorowanie muliną jest bardzo przyjemne i efektowne. Na razie wzory czerpię z internetu, ale niebawem mam nadzieję zaprojektować coś samodzielnie.
Poniższy projekt można za darmo pobrać z blogu Scissor Quirk. Teraz pracuję nad kolejnym malunkiem grubymi nićmi szytym, pokażę go wkrótce (mam nadzieję:)).
Polecam bardzo taką zabawę z kolorem!
W naszym domu powoli przygotowujemy się do świąt, od dziś na naszym kuchennym parapecie mieszkają skorupki jajek, w których zasiałam z dziećmi rzeżuchę i kilka drobnych dekoracji, no i nie da się ukryć, wiosna rozkwita!
Życzę Wam ciepłego i dobrego tygodnia
Iza
mam nadzieję, że wiosna doda Ci energii i będziesz tu bywać częściej ;)
OdpowiedzUsuńwyszywanka jest urocza!
a sianie rzeżuchy w skorupkach od jaj - świetny pomysł! pewnie jak bym tak chciała, to wszystkie skorupki jak na złość tłukłabym w drobinki ;)