Nie mam silnej woli. Brak wymienionej doprowadził mnie do wagi ciążowej (która na szczęście była niska,70 kg - ale i to za dużo!). W związku z powyższym chciałam złożyć oficjalną deklarację tu i teraz: od jutra rozpoczynam dietę Montignaca. Kuchnia została już odpowiednio zaopatrzona, teraz mam tylko nadzieję, ze zawsze będę miała czas zjeść o danej porze:). Obiecuję również przebieg diety dokumentować zdjęciami, zakładając, że można wyczarować fajne dania, stosując się do jej zaleceń. Żegnajcie ziemniaczki, kochane ciasteczka i herbato z cukrem. Mam również nadzieję, żegnajcie wałeczki tłuszczu, nie chcę was!
Żeby nie było mi tak strasznie przykro, dziś pożegnałam się dość dosłownie, pochłaniając kilka moich ukochanych ciasteczek z kawałkami Rolo. Będzie mi was brakować!
Mam też kolejną deklarację. Kilka dni temu wpadłam na genialny portal (?): 365 Project i postanowiłam się przyłączyć. Zabawa polega na tym, że codziennie umieszcza się tak jedno zdjęcie, jakiś urywek z dnia, coś co nam się spodobało, moment - wszystko po to, żeby doskonalić swoje umiejętności fotograficzne. Niestety nie mam jeszcze wymarzonego sprzętu, ale wierzę że ten, który mam też daje możliwości, o ktorych jeszcze nie wiem, więc również od jutra będę także i tutaj zamieszczać jedno zdjęcie w ramach owego projektu.
fajny pomysł ze zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńno i powodzenia z dietą! ja niestety nie mam kompletnie na to siły...