Bardzo chciałam zrobić coś na szybko, więc postanowiłam wykorzystać leżącą od kilku miesięcy w moim koszyku (albo raczej wielgachnym koszu) bawełnę. To moje pierwsze szydełkowanie z tego typu włóczki i na pewno nie ostatnie. Dziergało się bardzo przyjemnie i podkładek będzie więcej. Mam wrażenie, że w większej ilości będą się pięknie prezentować w formie girlandy zawieszonej w oknie. Wzór pochodzi z The Yvestown Blog.
Bardzo ładne, a jako girlanda na pewno będą się ciekawie prezentować :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Są takie...wiosenne!
OdpowiedzUsuńśliczności - ja ciągle ubolewam że szydełko nie bardzo chce mi w ręku leżeć :( akurat potrzebuję coś do kuchni... hmm... Twoje podkładki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńSzydełko to ciągle dla mnie czarna magia. Śliczności czarujesz :) I pomysły wyciągasz z rękawa!
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory! Super poduchy i super podkładki :))
OdpowiedzUsuńwspaniale dobrane kolory
OdpowiedzUsuń